czwartek, 26 listopada 2009

Leń permanentny czy brak motywacji?

Od jakiegos miesiaca nic mi sie nie chce. Smialo moznaby to nazwac zwyklym leniem gdyby nie fakt, ze ciagle cos robie.
Jak ogolnie wiadomo od pazdziernika chodze do szkoly na kurs wloskiego dla obcokrajowcow, choc wlasciwie mozna powiedziec, ze chodzilam, bo od poniedzialku zmienilam szkole.
Teraz chodze na wloski dla wlochow (czytaj: zero ulg), na angielski (ktory zapomnialam i to duzo) i na niemiecki (ktory jest czarna magia).
Musze powiedziec, ze mam tam w tej szkole misz-masz jezykowy, bo wszystko jest tlumaczone po wlosku czyli rowniez angielski i niemiecki :)
Mam wiec teraz duzo wiecej zajec, codzienna szkole i jeszcze dom, w ktorym cos od czasu do czasu trzeba zrobic.
Spytacie wiec: ale o co chodzi??
A no chodzi o to, ze w tym wszystkim to mi sie wcale nic nie chce. Nie wiem czy to len czy brak motywacji. Choc na chlopski rozum, to motywacje mam- doskonalenie jezyka kraju, w ktorym zyje!, ale najgorsze jest dla mnie zaczac: typu wyciagnac ksiazki, przeczytac nowelke, napisac cos. Jak juz zaczne to juz potem mi idzie jak z platka, ale zaczac..... masakra.

No i kto madry mi powie, co to jest i jak z tym walczyc?

Nawet FarmVille mi sie nie chce :D
Dziwne, nie?

3 komentarze:

Gram pisze...

Ale Ci zazdroszcze tej nauki jezykow! Jakbym miala wiecej czasu i pieniedzy to tez bym sie uczyla, bo uwielbiam jezyki!

Nataiko pisze...

Z tym FarmVillem to Ci powiem, że mnie się też już coraz mniej chce..hehe;P i chyba wiem dlaczego, z podobnego względu co u Ciebie, ostatnio coraz mniej mnie jest w domu, coraz więcej zajęć, a do tego złapałam kolejna pracę dorywczą!;D im człowiek mniej siedzi w domu tym bardziej zapomina o farmce;P A z innym niechceniem..to chyba zależy w dużej mierze od pory roku, od pogody i stopnia przemęczenia umysłowego także z czasem powinno przejść. PS szkoły językowej ja też Ci zazdroszczę! Eh Asiu ..może uda się nam jakoś zgadać w tym tyg na skype, co prawda od jakiegoś czasu nawala mi sprzęt do dialogowania ale może jakoś się uda..ten czas leci jak zwariowany, po prostu nie mam pojęcia kiedy!pewnie Ty też tak masz. Buziaki i uściski dla Was kochani!!!!:):*

Lamparcik pisze...

Mam nadzieje, ze to tylko chlodniejsze powietrze tak na mnie dziala :) Ja chyba jestem z tych "cieplolubnych" i pamietam, ze zima, to nigdy mi sie nic nie chcialo :) Niech zyje lato!!