piątek, 29 października 2010

Wspomnienie

3 lata temu, mniej wiecej w tym samym czasie tzn. w drugiej polowie pazdziernika przyjechalam pierwszy raz do Treviso, wlasciwie to pierwszy raz stanelam na wloskiej ziemi. Wtedy przyjechalam na chwile i tak wlasciwie nie wiedzialam "na czym stoje" jesli chodzi o moj zwiazek z D.
Wlasnie ostatnio wspominalismy ta moja podroz i uswiadomilismy sobie, jak duzo zmienilo sie od tej mojej wizyty 3 lata temu.
Teraz mieszkamy razem, jestesmy malzenstwem, ja nauczylam sie jezyka i swobodnie sie nim posluguje. Niezly progres :)
Zastanawiam sie co wydarzy sie w ciagu nastepnych 3 lat :)
Zyczylabym sobie wlasnego M i oczywiscie pracy :) Strasznie tesknie za moim dawnym przedszkolem, gdzie praca byla przyjemnoscia i nawet ranne wstawanie nie bylo az tak dramatyczne:)

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

ochhh jak Ci zazdroszczę tego życia w Italii... lubię czytać Twoje notki, pisz częściej! :)
mogę spytać w jaki sposób poznałaś swojego męża? ja niedawno rozstałam się z pewnym Italiano mieszkającym w Polsce, niestety trafiłam na okropnego dupka, ale przecież nie wszyscy są tacy (mam nadzieję;))
Pozdrawiam
Ka.

Gram pisze...

Ja mysle, ze jeszcze cos jednego trzeba dolaczyc do tej listy....Stara baba juz jestes!

Lamparcik pisze...

Dzieki, ze mi przypomnialas :)