wtorek, 17 stycznia 2012

I przelalo sie!

Juz od dluzszego czasu po mnie chodzilo...Zaczelo sie od zabiegu, pelno stresu, bolu i ogolnego czucia sie dziadowsko. Potem...jeszcze w starym roku, przydarzylo sie, mozna powiedziec, oszustwo. Zaczelo sie tak, ze chcielismy normalnie kupic dom. Zostalismy praktycznie oszukani lub inaczej mowiac wprowadzeni w blad, co do ktorego zorientowalismy sie sie po przekazaniu czeku. Teraz mocno ryzykujemy strate pieniedzy. I to nastepny stres ponad moje nerwy! Co prawda pieniadze nie sa jakies wielkie (ale dlaczego dawac komus za darmo??), sprawa w toku u adwokata i tylko prosic Niebieskiego, zeby sie dobrze skonczyla. Juz nie moglam doczekac sie kiedy wreszcie ten rok sie skonczy! No i skonczyl sie, ale za to ja jestem przepracowana, zmeczona jak cholera i na dodatek przyplatala sie do mnie grypa. Tego juz bylo za wiele, wrocilam do domu z bolem kazdego czlonka mojego ciala (lacznie z galkami ocznymi) i wybuchlam.....placzem. Bo ilez mozna trzymac fason?

1 komentarz:

Gram pisze...

Asiu, mam nadzieje, ze juz wszystko w porzadku! Trzymaj sie cieplo i zdrowo. Ten rok bedzie lepszy!