piątek, 8 czerwca 2012

Przejasnienie

Po miesiacach czarnych chmur i wiecznego przygnebienia zauwazylam kilka slonecznych promykow. Mam nadzieje, ze juz zagoszcza na dobre i ten szaro-bury placzliwy okres nie wroci. Po calej masie problemow ostatnich 6, a nawet 8 miesiecy mam nadzieje, ze ten weekend przezyjemy w koncu troche spokojniejsi i tym samym szczesliwsi. Mowi sie, ze pech chodzi parami, u nas to byly dwie pary, jedna juz przegonilismy, a na druga tez przyjdzie czas. Tymczasem bede sie cieszyc tym nadchodzacym weekendem:)

Zbliza sie lato i mysle gdzie by sie wybrac na tydzien urlopu. Udalo mi sie tak pozmieniac moj urlop, ze zazebiamy sie z Mr. D przez tydzien. Dobre i to, bo poczatkowa wersja byla, ze spedzamy go oddzielnie:)

Dwa tygodnie temu odkrylam nastepna ciekawa miescinke, calkiem nie daleko od nas- Marostica. To miasto szachow i czeresni. Warto zobaczyc. Kilka zdjec

1 komentarz:

Gram pisze...

Ale super miasteczko!