wtorek, 9 grudnia 2008

Florencja

Wlosi mowia, ze bedac w Itali, koniecznie trzeba zobaczyc 3 najpiekniejsze wg nich miasta: Rzym, Venecje i Florencje. Mnie zostal do obejrzenia jeszcze Rzym z tej trojki, co nie znaczy, ze na tym zakoncze, bo uwazam, ze nawet najmniejsza "dziura" za przeproszeniem jest tutaj prawdziwym dziedzictwem kultury.

Ostatni weekend spedzilismy wlasnie we Florecji, stolicy Toskanii, ktora przeszlismy wzdluz i wszerz, a i tak nie widzielismy wszystkiego. Niestety mielismy tylko niecale 3 dni i ani chwili dluzej.
W pierwszy zachwyt wpadlam zobaczywszy Bazylike Santa Maria del Fiore. Ogromnych rozmiarow budowla w stylu neogotyckim, misterna robota naprawde z olbrzymia kopula! Uczylam sie o niej na kursie pilockim, ale to, co zobaczylam przeszlo moje wyobrazenia:)
Drugie wazne miejsce to Piazza della Signoria z XII w. na ktorym stoi Fontanna Neptuna, Palazzo Vecchio, Loggia dei Lanzi ze sredniowiecznymi rzezbami kobiet oraz rzezba Perseusza z glowa Meduzy. Obok jedno z wiekszych muzeow we Wloszech Galeria Uffizi, gdzie mozna znalezc takie dziela Sandro Botticellego jak Narodzenie Venus

czy Primavera

oraz innych: Leonarda da Vinci, Rubensa, Michala Aniola, Rafaela, Tycjana czy Rembrandta. W tejze galerii spedzilismy ok 2,5, z tym, ze nie wszystkie sale obejrzelismy dokladnie, bo czas nas gonil niestety:( Na koncu w sklepiku zakupilismy puzzle- Narodzenie Venus i bedziemy ukladac w wolnych chwilach :)

We Florencji znajduje sie rowniez Stary Most (Ponte Vecchio nazywany rowniez Mostem Zlotnikow, poniewaz na nim znajduja sie tylko sklepiki jubilerskie:) Piekne rzeczy:) My dziewczyny (Ja i Marica) bylysmy zainteresowane, ale nasi panowie sie troche krzywili :)

Ja uparlam sie, ze koniecznie chce zobaczyc Posag Dzika,

o ktorym moi wspoltowarzysze nie mieli pojecia (ach, Ci wlosi!), ale na moje szczescie i pewni reszty tez, znalezlismy Go przy Mercato del Porcellino (targ). Potarcie pyszczka dzika- Il Porcellino rzekomo przynosi szczescie i zapewni powrtot do Florencji. Zobaczymy :))

Niestety nie zdazylismy zobaczyc wszystkich obiektow godnych uwagi z braku czasu:( Zreszta Zespol zabytkowy we Florencji jest wpisany na liste dziedzictwa kulturowego UNESCO, wiec warto wrocic:)

Musze jeszcze napisac cos o toskanskiej kuchni, bo jest ona nieco inna niz w naszym rejonie. Pewnego wieczoru poszlismy do typowej toskanskiej restauracji 13 Gobbi, co znaczy "13 Garbatych" na typowa Bistecca alla fiorentina czyli krwisty stek.

Smakowalo wybornie:)

5 komentarzy:

Gram pisze...

Przyjezdzamy!

Anonimowy pisze...

łoj no to kurcze jak takiego steczka zjadlas to podziwiam hehe:P

Lamparcik pisze...

Florintine po polowie zjedli Daniel z Ale:) Ja tylko skosztowalam:) Sama zamowilam jagnie z brokulami :P

Lamparcik pisze...

Nie cale jagnie oczywiscie, tylko kawaleczek :)

Anonimowy pisze...

hehee :P