Stroj weneckiej Maski kosztuje kilkanascie tysiecy euro, oczywiscie mozna je spotkac na Placu Sw. Marka, jak i inne mniej pompastyczne i tansze:), choc one juz takiego wrazenia nie robia.
Zrobienie sobie zdjecia z ciekawa osobistoscia graniczy niemalze z cudem, bo tlum jest niemilosierny:) Niemniej jednak udalo nam sie wykonac kilka:) Mozna obejrzec tutaj
Bylo pieknie, bo i pogoda sloneczna i cala Wenecja az blyszczala od fleszow i cekinow:)
Na przystani spotkalismy rowniez nasza "srebrna" druzyne florecistow. Bardzo milo nam sie rozmawialo, przyjechali na turniej Pucharu Swiata w szermierce, ktory odbywal sie wlasnie w niedziele na Lido di Venezia. Walczyli o 3 pozycje. Dzis przeczytalam, ze jej nie wywalczyli:( No trudno..nastepnym razem:) Ale z tego wszystkiego PTASI MOZDZEK (czyt. Asia) nie zrobil sobie z nimi zdjecia:( Jestem prze-wsciekla jak sobie o tym mysle! Tym optymistycznym akcentem...do nastepnego napisania:)
2 komentarze:
I pomyslec ze my tam mielismy tez byc:( ach pieknie!moze nastepnym razem:)
No jak Wam sie zachcialo slubu:) Nie mozna miec wszystkiego:) Zapraszamy w kazdym razie next time :)
Prześlij komentarz