Natomiast u mnie stagnacja, widac wiosne juz sie zblizajaca, a ja zamiast miec energie to nic mi sie nie chce. Przesilenie czy co?
Od zeszlego tygodnia mam 4 razy w tygodniu kurs włoskiego (po 2 godz), przez co zaczynam bardziej miksowac jezykowo niz wczesniej:) Natomiast dzieki kryzysowi znalezienie normalnej pracy graniczy z cudem i tez mnie to dotyka. W szkole padewskiej-polonijnej taki sie ferment zrobil, ze zaprzestalam uczestnictwa, bo niepotrzebne mi jest "stanie" miedzy mlotkiem, a kowadlem. Chodzi o to, ze zalozycielki tej szkoly (polki) chca sie dorobic na innych (polakach), wiec odmowilam jakichkolwiek dzialan (ani z nimi, ani przeciwko):)
Wciagnelo mnie natomiast czytanie Sagi- Twilight etc. (Stephane Meyer), aktualnie koncze trzecia z czterech ksiazke o wampirach i wilkolakach i musze przyznac, ze jak dla mnie rewelacja. Wypadaloby zobaczyc film, ale tutaj w kinie juz nie ma, wiec jakby ktos na ochotnika mogl mi sciagnac... :)
Tydzien temu, akurat w niedziele pojechalismy do IKEA. W zwiazku z tym, ze we Wloszech wszelkie supermarkety sa w niedziele zamkniete i w dodatku pogoda naprawde byla obrzydliwa, cala reszta spolecznosci polnocnych Wloch rowniez pojechala do tego przybytku szczescia rodzinnego:) Po 20 min tam spedzonych Daniele wyrazil uczucia wielce negatywne i powiedzial, zebym go juz nigdy w zyciu nie prosila, aby tam pojechac raz jeszcze, bo caly ten sklep jest "wielkim g..." :/ Oj! A ja tak lubie Ikea...:) W kazdym razie w jego grobowym humorze przebrnelismy jakos do kas i udalo nam sie wydostac na swieze powietrze. Oczywiscie na drugi dzien, jednak pochwalil zakupy:) Wlasciwie to mu sie troche nie dziwie- IKEA ogramna, ludzi tlum dziki i sklebiony, korek ludzki jak na Florianskiej w szczycie turystycznym...Coz..nastepnym razem musze wybrac trafniejszy dzien :D
To chyba tyle na dzis :) Pozdrawiam wszystkich czytajacych :) Buzka!
6 komentarzy:
Pokaż mi faceta lubiącego szwendanie się po sklepach i w dodatku w tłumie ;) Mój też dostałby białej gorączki. Niedługo będzie musiał się przemęczyć bo zamierzamy wreszcie umeblować pokój dzienny i cóż - meble same się nie wybiorą ;))) Ja tam lubię szwendanie - jak każda zdrowa baba :) Pozdrowienia z deszczowego Krakowa. Niech przyjdzie ta wiosna ( i przesilenie wiosenne też, byle zima poszła już sobie daleko!)
heh, racja Dorotko:) Ale w tej nieszczesnej Ikea kupilismy otwieracz do konserw :))Widze u Was meblowanie sie jeszcze nie skonczylo:) Buziaki
Otwieracz do konserw?? To byl Wasz caly zakup??? :)
No nie... miedzy innymi byl ten otwieracz:)
"Twilight" :D ... mogę Ci Asia nagrać na płytę i przesłać .. skoro już "wrobiłam" Cię w czytanie książek :))) … pozdrowionka
Witam Cie Iwonka, wreszcie cie tu widze :) Jak mozesz to jasne ze nagraj, bede cie kochala na wieki, wiekow... :D
Prześlij komentarz