czwartek, 27 stycznia 2011

Ciasto ekspresowe Raz-Dwa-Trzy

Dwa dni temu je zrobilam i juz zniklo:)
Jest to ciasto bardzo proste i szybkie do zrobienia i rownie szybko znika z talerza. Oprocz tego napewno jest znane i pewnie przepis mozna znalezc na wielu stronach internetowych dotyczacych pieczenia lub ogolnie kuchni.
Ja dostalam recepture od kolezanki poznanej juz tu we Wloszech i regularnie to ciasto robie, przez co rosnie nam tkanka tluszczowa :)
A oto przepis:

CIASTO EKSPRESOWE RAZ-DWA-TRZY

3 jajka ubijam ze szczypta soli i cukrem waniliowym
potem dodaje:
kubeczek jogurtu (smakowy lub bialy slodzony)-my najbardziej lubimy waniliowy:)
tym kubeczkiem odmierzam dalsze skladniki
kubeczek oleju (jakis dobry, ja uzywam kukurydziany CUORE)
2 kubeczki cukru
3 kubeczki maki z proszkiem do pieczenia (albo lyzka, albo jedna doza- zalezy jak jest sprzedawany)
Wszystkie te skladniki miksuje ze soba mikserem oczywiscie :)
Forme smaruje tluszczem, wysypuje bulka tarta i pieke ok 40 min w 150 stopniach Celsjusza.
Czesto dodaje rowniez kropeczki czekoladowe, ale nie za duzo, albo wisnie, bo je uwielbiam :)

piątek, 21 stycznia 2011

Kontrolowana

Cos mi mowi, ze ten rok bedzie pod haslem "Wizyt Kontrolnych", lekarskich oczywiscie. Rozpoczelam ladnie wczoraj od wizyty dentystycznej, zostaly mi pieknie oczyszczone zabki z kamienia, na szczescie nie bylo nigdzie prochnicy:) Niestety mam zeby, ktore dosc szybko "przyciagaja" kamien nazebny, ktory nie czyszczony mechanicznicznie (czyt. u dentysty) moze doprowadzic do paradontozy. O tym juz wiedzialam wczesniej, bo regularnie chodzilam do dentysty, aczkolwiek uslyszalam ta wiadomosc znow od calkiem nowego.
W poniedzialek mam cytologie, co za tym idzie, po otrzymaniu wynikow zglosze sie do nastepnego specjalisty!
Jako, ze moj maz pracuje w duzym banku, ma tez fundusz chorobowy i w tym roku pod koniec marca mam wizyte tez ja. Jest to wizyta generalna i przebadaja mnie na wszystkie sposoby:) Mam tylko nadzieje, ze znajda wszystko na swoim miejscu :)

ps. Wiosnoooo, gdzie jestes????

poniedziałek, 17 stycznia 2011

Szukaj, a znajdziesz...

Tak, zaczynamy szukanie mieszkania od nowa. Kto by pomyslal, ze w dobie kryzysu bedzie tak ciezko znalezc mieszkanie, ktore nam odpowiada?? Ofert jest bardzo duzo, a wyglada na to, ze to my jestesmy tacy wybredni. Ale nie chcemy mieszkac dokladnie pod tunelem powietrznym dla ladujacych i startujacych samolotow, nie chcemy tez w bloku z innymi 20-ma mieszkaniami! No, i tez cena dla nas niestety bardzo waznym elementem. Myslalam (najwyrazniej blednie), ze jesli z wielu znajdujacych sie na rynku nieruchomosci wybierzemy to jedno, to wlasciciel nas usciska i nawet pocaluje w reke, ze wybralismy wlasnie jego. Ogolnie sprzedaje sie bardzo malo mieszkan w ostatnich latach.
A tu klops, wlasciciel ma nierowno pod sufitem i robi problemy, zmienia co 2 dni zdanie i juz nie jest dla nas powazny. W koncu nie chcemy kupic pary skarpetek, tylko mieszkanie!! Stracilismy zaufanie i nawet jesli znow oddzwoni chyba odmowimy. Jestem zawiedziona i mam poczucie straty, choc tak naprawde jeszcze go nie posiadalam :(
Musze znow uzbroic sie w cierpliwosc i zaczac poszukiwania na nowo, lub wybrac z tego, co juz widzielismy.

Kilka slow o pogodzie: od kilku tygodni trzyma sie mgla i to bardzo gesta, tylko w ciagu dnia troszke puszcza, ale ogolnie mamy mleko za oknami, wilgotnosc w 80-90 % i zwariowac od niej mozna! Zaraz po wyjsciu z domu, wlosy robia co chca i opanowac ich nie mozna w zaden sposob (chyba ze czapka).

piątek, 14 stycznia 2011

Dialog

A oto wczorajszy bardzo inteligentny dialog.
Sytuacja: czwartek, godzina 23.18, moj maz kombinuje cos z nawalajacym netem, choc mial go juz wylaczyc.

Ja: No chodz juz wreszcie!! Idziemy!!
On: Gdzie??

(jakby byly miliardy miejsc do wyboru we czwartek przed polnoca!)

piątek, 7 stycznia 2011

Zimno mi...

Przez kilka ostatnich dni odczuwam zimno bardziej niz zwykle, mimo, ze tutaj temperatura ponizej zera schodzi rzadko. Ja natomiast jestem ubachutana w podkoszulek welniany, bluzke bawelniana i jeszcze gruba bluze polarowa i nadal mi zimoooo. Zmuszam sie do wyjscia z domu, zeby choc zaczerpnac swiezego powietrza i zrobic zakupy, bo w przeciwnym razie nie mielibysmy co jesc :)
Mam nadzieje, ze to tylko przejsciowe i "za chwile" wyjdzie slonce :)

Zlozylismy tez wczoraj oferte na zakup mieszkania, ktore nam sie podoba. Teraz ruch nalezy do wlasciciela. Trzymajcie kciuki!

poniedziałek, 3 stycznia 2011

Skok w 2011 rok!!

No i przyszedl, no i jestesmy znow starsi o rok :)
Zycze wszystkim, aby Nowy Rok byl lepszy od poprzedniego, nawet jesli ten poprzedni nie byl najgorszy :)


Podsumowujac stary rok stwierdzilam, ze duzo sie dzialo i wlasciwie zaliczam go do roku dosc pozytywnego :)
Na nastepny mam duzo wiecej planow, a co z nich wyjdzie zobaczymy za rok :)

Tymczasem zycze wam niesamowitego 2011 !! :)