poniedziałek, 12 listopada 2012

Po wszystkim...

Zeszly tydzien byl naprawde trudny! We srode mialam operacje usuniecia tarczycy, wszystko mocno sie przeciagalo, wszyscy bardzo sie martwili, ale na szczescie skonczylo sie dobrze. Noc po operacji byla wielkim koszmarem zarowno dla mnie jak i dla Mr D. Cale szczescie, ze byl przy mnie, bo nie dalabym rady bez niego!
Mala wiercila sie i kopala, bidulka byla przestraszona, ale na szczescie zostala tez zmonitorowana i jest w porzadku.

2 komentarze:

Gram pisze...

No to super! Buzka, kuruj sie szybko i wracaj do zdrowia!!

Anka pisze...

Asiu, zdrówka życzymy :)