Po pierwsze trzeba bylo wstac rano, o 7. Nie lubie, ale postanowilam sie poswiecic:)
Co roku klub sportowy "Atletica Quinto" wraz z porozumieniem gminy (comune di Paese) organizuja akcje sportowe. W tym roku byl to pol- maraton tzw. Maratonina di San Martino w Paese.
Dwudziestokilometrowa trase mieli zabezpieczac miedzy innymi "byli" klubowicze Atletica Quinto, w tym Daniel, ktory sie oczywiscie do tej grupy zalicza.
Cala impreza byla bardzo dobrze zorganizowana, nie zauwazylam zadnego chaosu, co nieraz sie zdarza na malych imprezach.
Daniel z innymi kolegami z klubu "obstawial" jeden z pierwszych odcinkow trasy, wiec pozniej moglismy dolaczyc do 3 km spaceru dla chetnych:)
Pogoda byla swietna, cieplo i slonecznie, przez co dodawala uroku tej akcji.
Po zakonczeniu maratonu zostalismy zaproszeni na Festa di Pasta (czyli mowiac krotko na makaron z sosem:)) oraz moglismy sobie wybrac z wdziecznosci za pomoc koszyczki z cyklamenami:)
Przyjechalismy do domu po poludniu wykonczeni, ale za to szczesliwi:)
4 komentarze:
Widze, ze sie znakomicie asymulujesz w tej Italii....Tak, czy nie?
Ba!! Juz sie zaasymilowalam prawie w 100% :)Fajnie tu jest:)
tylko nie zapominij o Polsce!!
a tak zapytam dlaczego nie braliście udziału w maratonie?? :)
Mam kiepska forme do biegania, poza tym to bylo 20 km, troche za duzo jak dla mnie:(
Prześlij komentarz