Dzis zdawalam egzamin CILS, na razie poziom A2, bo do tego zobligowala mnie szkola. Mysle, ze nie poszlo zle :) Proba ze sluchu i lektura byly bajecznie wrecz proste, wiec z powodzeniem moglismy robic poziom wyzszy :) Proba z pisania tez wcale do najtrudniejszych nie nalezala. Jedyna trudnosc jak mialam to druga proba z mowienia (o dziwo!), kiedy musialam opowiedziec o wloskiej kulturze. Nie powiem, ze bylo to trudne, ale chodzi o to, ze nie bylo ani minutki na zebranie mysli :( No i niestety troche sie zakrecilam w tym co mialam powiedziec, a co mi wyszlo :(( No nic, jednak mam nadzieje, ze przeszlam :))
Ciekawostka jest taka, ze w zwiazku z tym, ze egzamin byl przeprowadzany dzis w kazdym miejscu na swiecie i wszystkie te nasze arkusze odpowiedzi wraz z nagraniami proby z mowienia ida do Sieny i tam sa oceniane, to rezultat bedzie mozna zobaczyc w internecie dopiero w sierpniu!! A certyfikat bedzie mozna odebrac dopiero w grudniu!!!! Loboga!!!
1 komentarz:
No nie! Poliglotka normalnie! Dopiero moje dziecko angielskich słówek uczyła a tu już po włosku mówi :) Zdolniacha jesteś :))))
Prześlij komentarz